Mówią, pieniądze nie dają szczęścia - nie potrafią tego dowieść
mówią, leżą na ulicy, wystarczy umieć je podnieść -
ze spuszczoną głową nie mam zamiaru chodzić, dzięki
nie patrze pod nogi gdy głowa skierowana w błękit
mówią: koniec jest blisko w oczekiwaniu na piątek
wojna to śmierć jest, mówią, śmierć to początek
mówią, że potem nie ma nic jedni,
a reszta wierzy głęboko i powtarza, że Bóg jest tam
żyją dzięki temu, zachowują się jak każdy,
oddychają tym samym powietrzem chłonąc ten sam syf
chowają twarze pod maską, chcą być naturalni
kłamią wiedząc, że w każdym kłamstwie jest ziarno prawdy
mówią, życie jest piękne, powtarzają: chwytaj dzień
czas ucieka się nie spiesząc, jest go mało, ciesz się dniem
a ja w telewizji znów widziałem, to nie był sen
matka zagłodziła dziecko nie wiedząc czemu na śmierć
wszystko można jeśli sie przecież chce, wiesz
dla chcącego nic trudnego, też to słyszałeś gdzieś?
sam już nie wiem czy to ma sens, gdzie ta wartość w słowie
ja jakoś chce i co? i kurwa nie mogę
powoli sięgniesz szczytu, trening uczyni cie mistrzem
więc żyje z dnia na dzień, nie mogę nauczyć żyć się
posiedzę i poczekam i choć nie wiem czy warto,
będę wmawiał sobie, że nadzieja nie jest głupich matką
człowiek uczy się na błędach, mówią będzie dobrze
a ty już po raz kolejny wpadasz w ten sam problem
mówią dasz rade, nie trzeba wiązać końca z końcem
do odważnych świat należy, mówią siedząc w kącie
otwórz oczy i doceń, a gdy dopada ich furia
mówią, że krew ich zaleje jeśli będą się wkurwiać
widzą więcej, wszystko wiedzą, niestety taka jest prawda
tylko co chcą widzieć, w środku chce cie potargać

chwila jest piękna, ręce opadają z sił
mimo tego, ze jest jak jest warto żyć dla chwil
dopóki żyjesz ty a twoje serce bije w piersi
żyje pamięć o nich, choć sam jesteś bliżej śmierci
walczysz bo chcesz chociaż więdniesz jak kwiat
z dnia na dzień z roku na rok przybywa lat
nie zmienisz tego, tak było, będzie, jest tak
dziś spadać to sen, sen to lepszy świat

ile przetrwamy? czy jest coś kogo spytać?
a ona tez tam pójdzie, jak tam jest? tyle pytań..
chce wiedzieć, nie podoba mi sie ze nic nie wiem
co to kurwa jakiś rebus jest, mam wierzyć w siebie?
mam w ciemno przebiec, tak na ślepo, bezsilny
i żyć jak sterowany wciąż na zasadach biblii?
co jest, sami uczeni na tym świecie,
wszyscy mądrzy a nikt kurwa nic nie wie, przecież
chce wiedzieć to czego nie potrafię pojąc
nie umiem taki głupi iść, nie wiadomo dokąd
dlaczego mam jak inni uwierzyć znów na słowo
i po prostu patrzeć na ten syf stojąc obok
ja wiem, oni mówią, że tłumaczy się winny
ale oni to oni a ja to ja i nikt inny
życie to nie mieszanka pierza oraz puchu
i to nie wiara a bliscy podnoszą na duchu
tylko ludzie popełniają błędy, kurwa
no nie róbmy jaj, nie pozwolę robić z siebie durnia
podobno tez jest winny zawsze ten kto zaczął
ej co ma być to będzie, tak mówią, więc czekam na coś
powiedz mi na co i skąd mam brać tyle siły
i co będzie jak czas zabierze mi ciebie i w chwili..
no powiedz, jak wiesz, no powiedz proszę,
albo nie, nic nie mów, mówią, ze milczenie jest złotem..

chwila jest piękna, ręce opadają z sił
mimo tego, ze jest jak jest warto żyć dla chwil
dopóki żyjesz ty a twoje serce bije w piersi
żyje pamięć o nich, choć sam jesteś bliżej śmierci
walczysz bo chcesz chociaż więdniesz jak kwiat
z dnia na dzień z roku na rok przybywa lat
nie zmienisz tego, tak było, będzie, jest tak
dziś spadać to sen, sen to lepszy świat