Rozsadzę ci mózg
I pogonię cię na wyższy poziom
Mam swój sposób by znaleźć
I przyszpilić takiego lawiranta
Chciałbyś przyjemnie, ja zrobię to wrednie
Ale i tak tego chcesz
Będziesz w uścisku – spodoba ci się to
Zawsze na łowach
No dalej, rozkręcaj się
Tak trzymaj, do cholery… rusz tyłek
No dalej, wykrzycz to
To mamy na myśli, do cholery… żyć szybko
Wiesz, my żyjemy tak
24/7
Dwadzieścia cztery godziny
Siedem dni w tygodniu
Wiesz, i dajemy radę
24/7
Dwadzieścia cztery godziny
Siedem dni w tygodniu
Dostaniesz kopa na rozpęd
Ty dążysz do klęski
My tylko bierzemy się do tego ostrzej
Zdecydowanie i szybciej
Chciałbyś przyjemnie, ja zrobię to wrednie
Prosto między oczy
Będziesz w uścisku – spodoba ci się to
Zawsze płać swoją cenę
No dalej, rozkręcaj się
Tak trzymaj, do cholery… rusz tyłek
No dalej, wykrzycz to
To mamy na myśli, do cholery… żyć szybko
Wiesz, my żyjemy tak
24/7
Dwadzieścia cztery godziny
Siedem dni w tygodniu
Wiesz, i dajemy radę
24/7
Dwadzieścia cztery godziny
Siedem dni w tygodniu
Komentarze